W maju 2025 roku został ogłoszony przetarg na nowe elektryczne zespoły trakcyjne dla województwa łódzkiego. Za kilka lat na tory wyjechać może nawet 18 nowych składów aglomeracyjnych, które mogą pojechać także do Trójmiasta. Wiemy, kto chce dostarczyć nowe pojazdy, użytkować je będzie Łódzka Kolej Aglomeracyjna.
Historia tego zamówienia sięga jeszcze końca stycznia tego roku, kiedy to padła pierwsza deklaracja zakupu nowych pociągów, które trafią do Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Postępowanie jednak
nie ruszyło ani w lutym, ani w kwietniu. Udało się to dopiero pod koniec maja.
– Na zakup pociągów samorząd województwa przeznaczył niemal 320 mln złotych, z czego 220 mln to środki z Funduszy Europejskich dla Łódzkiego. To inwestycja w nowoczesny, sprawny i bezpieczny transport w regionie – powiedział Maciej Sobieraj, prezes ŁKA.
Nowe pociągi dla ŁKA. W budżecie ponad pół miliarda złotych Pierwotnie zainteresowanego producenta lub producentów mieliśmy poznać już na początku lipca. Jednak kilkukrotnie przekładano termin. Oferty na dostawę oraz utrzymanie 5-członowych elektrycznych zespołów trakcyjnych zostały otwarte w czwartek, 4 września. Zgłosiło się dwóch potencjalnych producentów:
- Pesa S.A. z Bydgoszczy: 588,9 mln zł – zamówienie podstawowe, 1,33 mld zł – zamówienie opcjonalne
- Newag S.A. z Nowego Sącza: 604,4 mln zł – zamówienie podstawowe, 1,37 mld zł – zamówienie opcjonalne
Województwo łódzkie przeznaczyło na zamówienie podstawowe 524,1 mln zł: utrzymanie pociągów to kwota 205,9 mln zł, a 318,2 mln zł to koszt zakupu taboru. Oznacza to, że na ostateczne rozstrzygnięcie będziemy musieli jeszcze poczekać, bo żadna z ofert nie mieści się w założonym budżecie. Do najtańszej trzeba dołożyć blisko 65 mln zł. Przed wyborem najkorzystniejszej oferty – o ile postępowanie nie zostanie unieważnione – wszystkie zostaną sprawdzone pod kątem formalnym.
Pierwsza partia sześciu EZT-ów miałaby zostać dostarczona w 2029 roku. Natomiast pozostałe 12 jednostek – w ramach prawa opcji – województwo pozyskałoby raczej nie wcześniej niż po roku 2030. Przynajmniej takie były ostatnie deklaracje.